Z rosnącą popularnością samochodów elektrycznych rośnie również
zainteresowanie tematem ich bezpieczeństwa przeciwpożarowego. Choć dane
pokazują, że auta elektryczne płoną rzadziej niż pojazdy spalinowe, ich
pożary mają specyficzny przebieg, wymagający szczególnego przygotowania
strażaków. Jak radzić sobie z gaszeniem takich pojazdów i jakie rozwiązania
są obecnie wdrażane w Polsce?
Statystycznie elektryki są bezpieczniejsze od aut spalinowych. Fot. px |
Rzadziej, ale intensywniej – statystyki pożarów aut elektrycznych
Temat bezpieczeństwa przeciwpożarowego aut elektrycznych powraca wraz z rosnącą popularnością zeroemisyjnych napędów. Narosło wokół niego wiele mitów, co może wynikać z braku powszechnej wiedzy o metodach radzenia sobie z pożarem elektryków. Jak podkreślają eksperci, ćwiczenia z gaszenia takich pojazdów stają się niezbędnym elementem oferty szkoleniowej dla strażaków. Tym bardziej że dostępne metody i dobre praktyki stale ewoluują.
Z danych Państwowej Straży Pożarnej wynika, że w 2021 roku zanotowano w Polsce dwa pożary samochodów elektrycznych, w 2022 roku było ich siedem, a w 2023 – 21. Dane PSP przytaczane przez SPIE Building Solutions wskazują, że w 2023 roku pożarowi uległ jeden na 2806 poruszających się po polskich drogach samochodów. Wśród niskoemisyjnych pojazdów (elektryków i hybryd) pożarowi uległ jeden na 10 883 sztuki. Eksperci wskazują, że statystycznie samochody elektryczne palą się dużo rzadziej niż te z napędem tradycyjnym, ale odmienny jest charakter pożaru. Systemy magazynowania energii w pojazdach elektrycznych i hybrydowych plug-in, oparte na technologii litowo-jonowej, to czynnik zwiększający prawdopodobieństwo gwałtownego przebiegu procesu spalania:
"Działania gaśnicze w czasie zdarzeń z udziałem samochodów elektrycznych są stricte przeznaczone dla służb pracowniczych. Powinni je prowadzić strażacy, którzy bazują na wiedzy oraz rozpoznaniu przeprowadzonym na miejscu, czyli na informacjach, które zdobywają w oparciu albo o materiały, albo o sprzęt. Dzięki temu mogą określić sytuację albo stopień ryzyka, jeżeli chodzi o podjęcie działań gaśniczych" – mówi Bartosz Klich ze Stowarzyszenia Niezależnych Ekspertów Pożarnictwa.
Wyzwania dla strażaków: Nowoczesne procedury gaszenia elektryków
Gaszenie samochodów elektrycznych wymaga specjalistycznej wiedzy. Kluczowym celem jest schłodzenie i zneutralizowanie pożaru baterii, co można osiągnąć dzięki precyzyjnemu podawaniu wody do wnętrza akumulatora. Stosuje się m.in. techniki przebijania się do baterii od spodu lub od góry, co pozwala na szybsze i skuteczniejsze działanie. Woda pozostaje najskuteczniejszym środkiem gaśniczym, jednak jej użycie w zamkniętych przestrzeniach, takich jak garaże podziemne, wymaga starannego planowania, by uniknąć dodatkowych zagrożeń.
Kluczowe dla tego, jakie działania należy podjąć przy gaszeniu pojazdu elektrycznego, jest to, by określić, co w samochodzie się pali:
"Jeżeli pożar obejmuje baterię, należy się na niej skupić i dotrzeć do środka. W wyniku podania wody czy innego środka gaśniczego możemy obniżyć temperaturę, czyli przejąć kontrolę nad sytuacją. Podając wodę z zewnątrz, możemy osiągnąć ten efekt, natomiast zwłoka będzie bardzo duża. Najłatwiej jest to porównać do pożaru piwnicy w domu czy kamienicy. Możemy polewać wodą dach, a możemy też spróbować dostać się do tej piwnicy i podać wodę prosto na źródło pożaru" – wyjaśnia Bartosz Klich.
Woda jest dobrym środkiem gaśniczym, ponieważ szybko dociera do źródła ognia i szybko też udaje się osiągnąć efekt gaszenia. Kolejnym atutem jest łatwość w dostępie do hydrantów i niewymagający specjalnych warunków transport:
"Ważny jest przede wszystkim czas reakcji, bo reakcja wody, która dociera do samego źródła pożaru, jest szybka. Druga rzecz to jest ilość zużytej wody oraz ilość produkowanej wody popożarowej. Możemy wtłaczać tysiące litrów, jeżeli samochód stoi na parkingu pod marketem, bo ta woda może się rozlać się, nie powodując większego oddziaływania. Natomiast proszę sobie wyobrazić, że tą samą ilość wody wlewamy do garażu podziemnego, nagle generuje to kolejny kłopot, który można wyeliminować, właśnie aplikując wodę w sposób kontrolowany, w dedykowane miejsca" – mówi ekspert Stowarzyszenia Niezależnych Ekspertów Pożarnictwa.
Nowe standardy i szkolenia dla ratowników
Polska Straż Pożarna od 2023 roku dysponuje zaktualizowanymi wytycznymi dotyczącymi postępowania w przypadku pożarów aut elektrycznych. Powstały one na bazie analiz międzynarodowych rozwiązań, testów i współpracy z producentami pojazdów. Kluczowym elementem przygotowania strażaków jest regularne szkolenie, które pozwala na praktyczne wypracowanie scenariuszy działania w różnych warunkach, takich jak garaże podziemne czy otwarte przestrzenie.
Jak podkreśla ekspert, to, jak będzie przebiegała akcja oraz po jakie środki i procedury sięgną ratownicy, jest wypadkową wielu czynników, które można określić dopiero na miejscu zdarzenia. Nie zmienia to faktu, że powinny być zawczasu przećwiczone jako jasno określone schematy:
"Pytanie pierwsze, czy mamy człowieka w środku, czy mówimy tylko
o pożarze samochodu. Pytanie drugie, czy mówimy o pożarze
samochodu, czy o pożarze baterii. Czy pojazd znajduje się na zewnątrz,
czy w budynku, w garażu podziemnym? Wówczas występują inne
priorytety, które ratownik powinien umieć określić i na
nie odpowiedzieć" – zaznacza Bartosz Klich.
– "To wszystko wymaga wcześniejszego przygotowania, omówienia, wyćwiczenia
wariantów, ponieważ przyjazd na miejsce zdarzenia nie powinien być
miejscem do nauki. Ratownik nie powinien się uczyć w trakcie
działań, powinien za to wyciągać wnioski, analizować, natomiast
z pewnym zasobem wiedzy i umiejętności powinien przybyć na
miejsce. To są profesjonalne działania, które właśnie staramy się
propagować".
Bezpieczeństwo budynków z e-mobilnością
Eksperci rekomendują instalację systemów wczesnego wykrywania ognia i dymu w
garażach oraz stosowanie zabezpieczeń ograniczających rozprzestrzenianie się
ognia. To kluczowe kroki, by zminimalizować ryzyko i umożliwić szybkie
podjęcie działań ratunkowych.
Współpraca międzynarodowa i adaptacja rozwiązań
Polskie Stowarzyszenie Niezależnych Ekspertów Pożarnictwa wskazuje, że przy opracowywaniu procedur istotne jest czerpanie z międzynarodowych doświadczeń. Dzięki adaptacji sprawdzonych metod strażacy mogą lepiej przygotować się na wyzwania, jakie niesie ze sobą rozwój elektromobilności.
W maju 2023 roku ukazał się zaktualizowany dokument Państwowej Straży Pożarnej
„Standardowe zasady postępowania podczas zdarzeń z samochodami
z napędem elektrycznym i hybrydowym”. Pracując nad materiałem,
członkowie zespołu dokonali analizy rozwiązań i sprzętu stosowanego
w innych krajach Europy oraz zaleceń producentów samochodów,
przeanalizowali dostępne badania i testy w tym zakresie
oraz uczestniczyli w szkoleniach prowadzonych przez producentów
samochodów. Eksperci Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej, Polskiego
Stowarzyszenia Nowej Mobilności oraz Centrum Naukowo-Badawczego Ochrony
Przeciwpożarowej–PIB przygotowali z kolei rekomendacje dotyczące ochrony
przeciwpożarowej dla budynków, w których parkują i są ładowane
e-pojazdy. Wskazali oni przede wszystkim na dwa kluczowe punkty: instalowanie
urządzeń automatycznie wykrywających ogień, dym lub podwyższoną temperaturę
i informujących straż pożarną o wystąpieniu tych zjawisk, co
umożliwia podjęcie działań gaśniczych we wczesnej fazie,
oraz zastosowanie środków ograniczających możliwość swobodnego
rozprzestrzeniania się ognia.
Choć pożary aut elektrycznych to nadal rzadkie zjawisko, ich specyficzny przebieg wymaga od służb ratowniczych specjalistycznego przygotowania. Regularne szkolenia, aktualizacja procedur i wczesne systemy wykrywania ognia w budynkach to kluczowe elementy poprawy bezpieczeństwa w dobie elektromobilności.
Oprac. na podst. Newseria, db