środa, 22 sierpnia 2007

Szybkie prawo jazdy



Kurs nie może trwać krócej niż 12 dni. Z przepisów wynika, że osoby, które zaliczyły ekspresowe kursy, mogą stracić prawo jazdy.

Wobec zapowiadanych od przyszłego roku zmian w przeprowadzaniu egzaminów na prawo jazdy, coraz więcej osób chce jeszcze w tym roku zdobyć prawo jazdy. Z chęcią przyjmują kandydatów szkoły nauki jazdy, które proponują przeprowadzenie kursu w tzw. ekspresowym tempie, a więc nawet w dwa, trzy weekendy. Okazuje się jednak, że zaliczenie tak szybkiej nauki może być powodem odebrania potem prawa jazdy. Z rozporządzenia w sprawie szkolenia, egzaminowania i uzyskiwania uprawnień przez kierujących pojazdami ... (Dz.U. nr 217 z 2005 roku) jasno wynika, że kurs praktyczny na prawo jazdy musi trwać minimum 12 dni. Dopuszczalne jest zatem zaliczenie 14-dniowych wczasów połączonych z nauką jazdy, ale kurs w dwa, trzy weekendy jest niezgodny z prawem.

Jeśli w wydziale komunikacji, w czasie kontroli dokumentów, urzędnik znajdzie dowód, że kurs trwał krócej niż 12 dni, może odmówić wydania prawa jazdy i nawet wystąpić o odebranie już wydanego przed laty dokumentu. Dlatego, jeśli zapisujemy się na kurs, pamiętajmy, by przebiegał on co najmniej 12 dni. Dotyczy to też kursów za granicą, które np. na Ukrainie są coraz modniejsze. Tam taniej i łatwiej zdobyć prawo jazdy. Nie ma natomiast żadnych ograniczeń czasowych, jeśli chodzi o zajęcia teoretyczne. Przepisy kodeksowe przyszły kierowca może opanować w kilka godzin.
Gazeta Lubuska (21.8.2007).
Źródło: NaukaJazdy.pl




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz