czwartek, 28 lutego 2019

Produkcja modeli samochodów wyposażonych w łączność 5G rozpocznie się jeszcze w tym roku


Dzięki podłączeniu samochodów do sieci 5G poprawi się bezpieczeństwo na drogach. Pierwsze auta seryjne jeszcze w tym roku.



Dzięki technologii umożliwiającej komunikację samochodów z infrastrukturą i innymi uczestnikami ruchu zmniejszy się liczba wypadków. Na ulicach Hiszpanii rozpoczynają się testy technologii. Opracowano już specjalny protokół komunikacyjny, pozwalający samochodom komunikować się między sobą, nawet gdy nie są w polu widzenia.

"V2X to protokół „vehicle-to-everything”, czyli protokół komunikacyjny, który pozwala pojazdom komunikować się między sobą, a także łączyć się z infrastrukturą i pieszymi. To bezprzewodowy protokół, dzięki któremu samochody mogą rozpoznawać siebie nawzajem, nie mając się w polu widzenia. Głównym celem tej technologii jest zapobieganie wypadkom i ratowanie życia" – mówi podczas targów Mobile World Congress w Barcelonie Yuval Lachman, dyrektor ds. rozwoju biznesu firmy Autotalks.


Dzięki bezprzewodowemu protokołowi komunikacyjnemu V2X pojazdy na drodze mogą komunikować się między sobą, nawet nie mając się w polu widzenia. Źródło: Newseria.


Organizacja Intelligent Transportation Society of America na zlecenie Departamentu Transportu USA wydała pozytywną opinię dotyczącą protokołu V2X. Według ITS America im wcześniej tego typu technologie zostaną wdrożone na szeroką skalę, tym więcej żyć uda się uratować. Aby przyspieszyć wdrażanie i zachęcić do większej innowacyjności należy zdaniem organizacji zapewnić interoperacyjność technologii V2X, w szczególności udostępniając dla niej możliwość komunikacji w paśmie 5,9 GHz.

"Samochody podczas jazdy przesyłają między sobą dane o własnej lokalizacji i nadchodzących manewrach, mogą też alarmować pozostałe samochody o nagłych zdarzeniach. Rozwiązanie, które dostarcza Autotalks, jako producent układów scalonych, to właśnie układ elektroniczny wbudowany w samochód. Służy on jako modem obsługujący protokoły komunikacyjne pozwalające samochodom komunikować się przez radio" – tłumaczy Yuval Lachman.

W ramach inicjatywy 5G Barcelona na ulicach katalońskiego miasta L'Hospitalet de Llobregat testowane będą dwa auta marki Seat wyposażone w technologię V2X. Na targach MWC w Barcelonie zaprezentowane zostały przykładowe sytuacje, w których takie rozwiązanie może się sprawdzić.

Pierwszą z nich jest wykrywanie pieszego na przejściu za pomocą kamery termowizyjnej. Druga to wykrywanie rowerzysty skręcającego w prawo. Rower wyposażony w ultraprecyzyjną technologię lokalizacyjną, korzystając z obliczeń brzegowych, skomunikuje się z sąsiednimi samochodami, aby poinformować ich o swojej pozycji. W przypadku możliwej kolizji samochody wyślą kierowcy komunikat ostrzegawczy na panelu sterowania. Rower zostanie zlokalizowany za pomocą radiolatarni ultraszerokopasmowych, które zostaną rozmieszczone na drodze.

Łączność V2X sprawdzi się również przy wykrywaniu nieruchomego samochodu na drodze o słabej widoczności. Jeśli auto zatrzyma się w obszarze drogi o słabej widoczności, automatycznie uruchomi światła awaryjne i ostrzeże inne zbliżające się pojazdy za pomocą komunikatu na panelu sterowania. Ta komunikacja będzie obsługiwana za pomocą bezpośredniego interfejsu komunikacyjnego.

Choć w Europie testy technologii 5G w komunikacji pojazdów dopiero się zaczynają, to pierwsze seryjne auta wyposażone w tę łączność pojawią się jeszcze w tym roku.

"Po drogach jeżdżą już pojazdy z tym rozwiązaniem, które trafiły do dużych dostawców na całym świecie – w USA, Europie oraz w Chinach. Między 2020 a 2023 rokiem na rynek chiński trafi bardzo dużo samochodów z naszym układem. Podobnie do Europy, gdzie pierwsze masowe wdrożenia zaplanowane są na 2021 rok" – zapowiada ekspert Autotalks.

Według analityków MarketsandMarkets rynek connected cars w najbliższych latach wzrośnie czterokrotnie. Do 2025 roku ma osiągnąć wartość ponad 219 mld dol.
Newseria



środa, 27 lutego 2019

Elektryczne mikrosamochody


Mikrosamochody elektryczne mogą zrewolucjonizować transport w mieście. Zmniejszą problem smogu i braku parkingów. 



Do połowy tego stulecia ponad 2/3 populacji będzie mieszkańcami dużych miast. To rodzi wyzwania związane z komunikacją, takie jak korki, miejsca parkingowe czy emisja spalin. Odpowiedzią na nie ma być mikromobilność, czyli takie rozwiązania, które ułatwiają pokonywanie szybko i wygodnie krótkich dystansów po mieście. Najlepiej nadają się do tego lekkie pojazdy zasilane prądem: rowery, hulajnogi, skutery czy małe samochody elektryczne. Wpisując się w ten trend, SEAT stworzył samochód koncepcyjny Minimó. Lekki i zwinny pojazd o powierzchni 3 mkw. potrafi przejechać do 100 km na jednej baterii i może wjechać do miast z nawet najbardziej rygorystycznymi obostrzeniami dotyczącymi ochrony powietrza.

Według prognoz ONZ do 2050 roku 6 na 10 osób będzie mieszkańcami miast. Te stanowią zaledwie 3 proc. powierzchni planety, ale odpowiadają za 60–80 proc. całkowitego zużycia energii i 75 proc. emisji CO2. Szacuje się, że każdego tygodnia do miast przeprowadza się około 1,3 mln ludzi. Do 2030 roku liczba „megamiast”, czyli obszarów miejskich z ponad 10 mln mieszkańców, wzrośnie do 43 (o 12 więcej niż obecnie). Szybka urbanizacja powoduje, że miasta muszą sprostać wielu problemom, jak skokowy przyrost liczby mieszkańców, zanieczyszczenie powietrza, wzrost zapotrzebowania na wodę i energię czy problemy komunikacyjne.


Mini-auto łatwiej zmieścić na zatłoczonym parkingu. Źródło: Newseria.

Jak zauważa Jakub Góralczyk, PR manager SEAT Polska: "Stąd też jednym z największych wyzwań, jakie stoją przed producentami samochodów, jest tzw. mikromobilność, czyli stworzenie kompaktowych pojazdów, które będą obsługiwały ruch w zasięgu około 10 km w przestrzeni miejskiej, które będą zabierały mało miejsca i optymalizowały wszelkie usługi carsharingowe czy związane z jazdą autonomiczną". 

Najlepiej nadają się do tego lekkie pojazdy zasilane prądem, takie jak rowery, hulajnogi, skutery czy małe samochody elektryczne. Nie powodują pogorszenia jakości powietrza, a dzięki niewielkim rozmiarom ułatwiają poruszanie się po wąskich ulicach miast. Według McKinsey Center for Future Mobility, w globalnej skali około 60 proc. podróży samochodami to przejazdy na dystansie krótszym niż 8 km, co oznacza, że duża ich część mogłaby odbywać się właśnie z wykorzystaniem rozwiązań mikromobilności.

"Klienci oczekują szerokich rozwiązań z zakresu mikromobilności. Są to zarówno dedykowane pojazdy służące do poruszania się w przestrzeni miejskiej, jak i rozwiązania systemowe: carsharing bądź bus on demand, czyli autobus, który podjeżdża pod dom i zabiera nas z punktu A do punktu B. Mobilność w miastach bardzo mocno się personalizuje i już nie łączy się z posiadaniem samochodu" – mówi Jakub Góralczyk. – "My odpowiadamy na trend mikromobilności, oferując dedykowane pojazdy, które ułatwiają ruch w zatłoczonych miastach. Niedawno pokazaliśmy naszą pierwszą elektryczną hulajnogę. Teraz prezentujemy mikrosamochód Minimó, który łączy w sobie motocykl i samochód, zapewniając bezpieczeństwo i jednocześnie zwinny i kompaktowy charakter".

Minimó to samochód koncepcyjny SEATA. Pojazd o długości 2,5 m oraz szerokości 1,2 m jest na tyle kompaktowy, że pozwala przemierzać nawet najbardziej zatłoczone ulice miasta i zmieścić się na najmniejszym parkingu. Wyróżnia się też 17-calowymi kołami i wysoką pozycją kierowcy, jak w samochodzie typu SUV. Designem i zwinnością przypomina motocykl, ale jednocześnie zapewnia kierowcy i pasażerowi komfort samochodu osobowego.

"Minimó to odpowiedź na prosty problem – jak zapewnić bezpieczny i komfortowy transport po mieście dla dwóch osób. Auto zajmuje 3,1 mkw., co jest najmniejszą powierzchnią zajmowaną dotychczas przez zamknięty pojazd [dla porównania zwykły samochód osobowy zajmuje dwa razy tyle, ok. 7,2 mkw. – red.]. Jest to naprawdę minimum potrzebne, aby zmieścić dwie osoby i ochronić je przed deszczem, spalinami i zimnem, a zarazem umożliwić łatwe poruszanie się po mieście i całkowicie bezproblemowe parkowanie. Na powierzchni zajmowanej przez Seata Aronę można zaparkować trzy Seaty Minimó" – mówi Alejandro Mesonero-Romanos, dyrektor ds. designu marki SEAT.

Mikrosamochód ma w pełni elektryczny napęd z zerową emisją spalin. To oznacza, że może bez problemu wjechać do miast z najbardziej rygorystycznymi obostrzeniami dotyczącymi ochrony powietrza. Na jednej baterii, którą łatwo i szybko można wymienić, Minimó potrafi przejechać do 100 km. Marka zwraca uwagę, że w przyszłości pojazd może być wykorzystywany również usługach carsharingowych, wpływając na obniżenie ich kosztów operacyjnych.

"W przyszłości wstęp do miast dla tradycyjnych samochodów będzie ograniczony, więc pojazdy podobne do Minimó będą się pojawiać na rynku z myślą o wszystkich klientach. Jest to nasze pierwsze auto, jednak planujemy stworzenie całej rodziny takich pojazdów. Pierwsze Minimó powinno pojawić się na rynku w 2021 roku" – zapowiada Alejandro Mesonero-Romanos.
Newseria



poniedziałek, 25 lutego 2019

Oklejanie samochodu i odświeżanie wizerunku auta


Kierowcy potrzebują nowości. 70% z nich przynajmniej raz w roku zmienia coś w wyglądzie swojego auta.



Blisko trzy czwarte kierowców co najmniej raz w roku wprowadza w wyglądzie swojego samochodu zmiany, które nie są związane z konserwacją. Najczęściej wymieniają felgi, elementy wyposażenia lub oświetlenia. 

Głównym powodem zmian jest chęć personalizacji i odświeżenia wyglądu auta. Coraz popularniejsze jest przyciemnianie szyb oraz oklejanie auta profesjonalną folią nakładaną na lakier, dzięki czemu w 3–5 dni można całkowicie zmienić wygląd samochodu wedle własnego projektu. Kierowcy są skłonni przeznaczać na ten cel niemałe kwoty.

Jak wynika ze styczniowego badania, przeprowadzonego przez SW Research, ponad 70 proc. kierowców (z prawem jazdy kategorii B) deklaruje, że przynajmniej raz w roku wprowadza w swoim samochodzie takie zmiany, jak tuning, przemalowanie, oklejenie, odnowienia lakieru czy wnętrza auta. 44 proc. kierowców takie zmiany wprowadza częściej – minimum raz na pół roku. Tylko 13 proc. nie zmieniło nic w wyglądzie swojego samochodu na przestrzeni ostatnich trzech lat.

"Polacy traktują swoje samochody nie tylko jako środek lokomocji, lecz także jako coś swojego, co chcą personalizować i są skłonni inwestować w to pieniądze. Trend personalizacji w ostatnich latach jest bardzo obecny na rynku. Ludzie szukają rozwiązań, które są indywidualne, wyjątkowe" – mówi Karolina Mojeścik, ekspertka 3M Poland.


Dzięki oklejeniu samochód nabiera bardziej osobistych cech. Źródło: Newseria.

Dla 40 proc. kierowców motywacją jest chęć personalizacji samochodu. Dla dużej grupy ważna jest potrzeba odświeżenia wyglądu auta.

"Prawie 30 proc. kierowców wprowadza zmiany dlatego, że po prostu znudził im się obecny wygląd samochodu. Z kolei co czwarty szuka dodatkowego zabezpieczenia dla auta. Do wyboru mają szereg rozwiązań, ale coraz popularniejszym jest montowanie specjalnej folii ochronnej, która zabezpiecza lakier przed zarysowaniem" – wyjaśnia Karolina Mojeścik.

Badanie SW Research pokazuje, że wśród kierowców, którzy wprowadzili zmiany w wyglądzie swojego samochodu w ostatnich trzech latach, 60 proc. zdecydowało się na zmianę felg, a ponad 45 proc. zmieniło elementy wnętrza, wyposażenie lub reflektor i oświetlenie. Niemal co piąty zabezpieczył karoserię powłoką ceramiczną, a 13 proc. ankietowanych zabezpieczyło całe auto bezbarwną folią ochronną. 14 proc. kierowców zdecydowało się na zmianę koloru lakieru całego samochodu, 13,8 proc. zrealizowało oklejenie wybranych elementów auta, a 8 proc. okleiło folią cały samochód. Na modyfikacje w wyglądzie swojego samochodu kierowcy są skłonni przeznaczać niemałe kwoty.

"Ponad 40 proc. właścicieli, którzy planują oklejenie auta, jest skłonnych przeznaczyć na to więcej niż 3 tys. zł, a ponad 12 proc. więcej niż 6 tys. zł. Te kwoty rosną z roku na rok. Zapewne wiąże się to z faktem, że kiedyś były to detale, a dziś częściej spotykamy się np. z całościowym oklejeniem samochodu, co wiąże się z większym wydatkiem" – mówi ekspertka 3M Poland. – "Najczęściej wykonuje się oklejenie folią ochronną lakieru albo oklejanie kolorową folią elementów auta, takich jak lusterka, dach czy maska. Coraz więcej osób decyduje się jednak na całościową zmianę wyglądu samochodu przez oklejenie foliami jednobarwnymi bądź zadrukowanymi. Oklejając samochód całościowo, z wykorzystaniem materiałów dobrej jakości i w sprawdzonym warsztacie, trzeba się liczyć z wydatkiem na poziomie 6–8 tys. zł".

Prawie co trzeci posiadacz samochodu (29 proc.), który rozważa oklejenie auta, argumentuje to stwierdzeniem: „bo lubię nowości”. Z kolei co czwarty chciałby zwiększyć ochronę oryginalnego lakieru. Natomiast w grupie kierowców, którzy nie są zainteresowani wprowadzaniem zmian i oklejaniem samochodu, najczęstsza jest opinia, że takie rozwiązanie jest dobre tylko dla osób interesujących się tuningiem (25 proc.). Podobny odsetek deklaruje, że woli pozostawić naturalny lakier albo że taki zabieg jest mało opłacalny.

"Jakość i trwałość oklejania samochodu zależy m.in. od techniki wykonania projektu i jakości użytych do tego produktów. Warto zwrócić uwagę także na okres ich gwarancji" – mówi Rafał Żmuda, certyfikowany trener 3M z The Wrap Center. – "Co ważne, oklejenie możemy zdemontować, ponieważ – w przypadku produktów 3M – folie mają klej, który jest usuwany razem z folią. Jeśli na samochodzie jest oryginalny lakier, gwarantujemy, że usuniemy folię bez żadnej ingerencji".

Oklejenie samochodu to proces, który trwa od 3 do 5 dni, w zależności od projektu – m.in. od tego, czy jest to oklejanie całościowe, czy obejmuje wnęki auta. Certyfikowani aplikatorzy – zwłaszcza jeżeli nad projektem pracuje ich kilku – są w stanie skrócić ten czas do minimum.

"Samodzielnie można przykleić pasek folii, okleić mały fragment karoserii czy wnętrza samochodu, ale przy oklejaniu całościowym zaleca się, żeby robiła to osoba, która przeszła odpowiednie szkolenie i będzie wiedziała, jak poprawnie przygotować powierzchnię auta i jak dobrać materiał do oklejania" – zaznacza Rafał Żmuda. – "Liczą się również odpowiednie warunki aplikacji, temperatura oraz czas, jaki mija od oklejenia, ponieważ pełna adhezja kleju następuje dopiero po upływie 24 godzin".

Jak podkreśla, chcąc zlecić wykonanie oklejenia samochodu, należy wziąć przede wszystkim pod uwagę doświadczenie i portfolio firmy bądź eksperta, który będzie się tym zajmować.

"Coraz częściej można spotkać aplikatorów, którzy mają odpowiednie certyfikaty poświadczające ich umiejętności. Tak działa na przykład program certyfikacji aplikatorów 3M Endorsed – po zdaniu egzaminu aplikator otrzymuje dokument poświadczający umiejętności instalacji folii danego producenta. Jeśli jednak wybrany przez nas instalator nie ma certyfikatu, zwróćmy uwagę na doświadczenie, które powinno być co najmniej 5-letnie" – mówi Rafał Żmuda.
Newseria


czwartek, 21 lutego 2019

Jak kupić używany samochód - krok po kroku


Niegdyś samochód posiadały osoby majętne. Dzisiaj jest to na tyle powszechne i w przystępnej cenie dobro, że stać na nie coraz więcej ludzi. W ubiegłych latach na polskim rynku motoryzacyjnym aż 90% z wszystkich transakcji stanowiły transakcje na rynku wtórnym, czyli samochodów używanych.




Jak szybko rozwija się i zapełnia rynek aut używanych widać chociażby po ulicznych korkach czy przy problemach z parkowaniem spowodowanymi brakiem miejsc parkingowych.

Polska jest zawalona używanymi autami. Dlatego ludzie, którzy chcą sprzedać swój używany samochód zrobią wszystko, aby go sprzedać. Przez to nie zawsze zachowują się rzetelnie i uczciwie wobec potencjalnych nabywców.

Dla kogoś, kto żyje z handlu samochodami używanymi, kupno i sprzedaż aut to chleb powszedni. Nie ma miejsca na sentymenty i skrupuły, ruch w interesie musi być. Nawet jak osoba prywatna chce sprzedać swój samochód, to zależy jej na jak najszybszym znalezieniu potencjalnego kupującego.

Kiedy zmieniamy samochód

Są oczywiście sytuacje na tym świecie, że ktoś się budzi pewnego dnia i stwierdza: mam ekstra samochód, piękny, zadbany, sprawny, ale znudził mi się i czas na zmiany, tak że sprzedam go i kupię sobie inny.

Większość powodów sprzedaży używanego samochodu nigdy nie poznasz. Ludzie to ukrywają, bo jakbyś poznał prawdziwy powód, to duże prawdopodobieństwo, że byś nie kupili tego auta nigdy w życiu.

Nie pierwszy raz ktoś próbuje zatuszować prawdę i wcisnąć nam jakiś bubel, bo nie chce już nim jeździć.

Zdarzają się sytuacje, że na sprzedaż są wystawiane auta powypadkowe, popowodziowe, z wykrytymi wadami, z nadchodzącymi naprawami, z cofanymi przebiegami. Jednak nikt o tym nie powie Ci podczas sprzedaży samochodu.

Prawdziwej historii auta możesz nigdy nie poznać. To w Twojej gestii leży rozpoznanie terenu i czujnym okiem zweryfikowanie oferty samochodu, czy jest warta uwagi.

Podczas oględzin auta przed zakupem niekiedy sceny przypominają zabawę w kotka i myszkę. Sprzedający wymyśla bajeczki na poczekaniu, aby kupujący uwierzył i kupił auto.

Nie wpakuj się na minę

Nie ma nic gorszego niż zakup używanego samochodu pod wpływem impulsu i emocji. Być może pięknie przygotowany do sprzedaży samochód skusił Cię do jego zakupu. Ale po czasie okazuje się, że jest to szrot lub złom jeżdżący na kółkach.

Najczęściej o tym się dowiadujesz jak pojedziesz do mechanika na podstawowe wymiany lub na stację diagnostyczną przeprowadzić przegląd techniczny samochodu.

Jednak wtedy już jest za późno. Już trzeba się godzić z tym, co się kupiło i ładować kasę w niekończące się naprawy.

Poza drenowaniem Twojego portfela uczucia jakie mogą przy tym towarzyszyć to gniew, strach i rozczarowanie. Bo przecież osoba sprzedająca ten samochód nie powiedziała Ci o tym.

Nie każdy musi się znać na mechanice i konstrukcji pojazdów

Konstrukcja i zasady działania samochodu nie zawsze są proste do zrozumienia. Ludzie, którzy pracują w branży motoryzacyjnej kończą wieloletnie studia w tym kierunku, a i tak jeszcze wszystkiego nie wiedzą o samochodach.

Dlatego nie ma się co dziwić, że niewielu ludzi ma pojęcie na co zwracać uwagę przy zakupie używanego samochodu i jak rzetelnie go sprawdzić, aby nie żałować po zakupie i w niego nie pakować kasy bez końca.

Legendy głoszą nawet, że nie ma samochodu, którego nie da się nie sprzedać. Potrzeba tylko naiwniaka, który kupi to auto.

Tego nie powie Ci żaden sprzedający

Uczciwość i prawdziwość tego, co mówi sprzedający jest kwestią sporną. Ponieważ gdyby wyjawił Ci całą prawdę o samochodzie, który chce sprzedać, to duże prawdopodobieństwo, że byś tego auta nie kupił.

Rzadko kiedy ktoś Ci powie i wyjawi podczas sprzedaży, że:

- Auto jest bite.
- Posiada kilo szpachlu.
- Zaraz się skończy sprzęgło i trzeba będzie je wymienić.
- Skrzynia biegów jest na wykończeniu.
- Samochód jest po powodzi i był zalany po sam dach wodą.
- Są problemy z odpaleniem samochodu jak jest zimno.
- Nie trzyma się drogi.
- Auto jest powypadkowe i geometria jest przestawiona.
- Przepala olej i poza paliwem trzeba wlewać tyle samo oleju silnikowego.
- Ma wysokie spalanie, ponieważ pół silnika jest do remontu.
- Ma tyle kilometrów najechane, że licznik to już z dwa razy był cofany.

Musisz sam obejrzeć, wszędzie zajrzeć i zdiagnozować, czy warto kupić auto, które właśnie oglądasz.

Zakup życia lub na kredyt

Nierzadko zdarza się tak, że chcąc kupić samochód, odkładasz i zbierasz na to pieniądze przez pół życia. Lub udajesz się po kredyt, który będziesz zobowiązany spłacać przez najbliższe lata.

Dlatego warto solidnie się przygotować do zakupu używanego samochodu, aby nie stracić i nie władować się na minę.

Przechodząc już wielokrotnie przez zakup używanego samochodu na własnym doświadczeniu wypracowałem prostą i skuteczną metodę zakupu używanego samochodu.

Bazując na wielu transakcjach kupna – sprzedaży używanych samochodów przygotowałem kompleksowy poradnik w formie materiału wideo z pełnym omówieniem procesu zakupu samochodu używanego krok po kroku.

Z materiału wideo, który przygotowałem, można się dowiedzieć: 

- Gdzie szukać aut na sprzedaż.
- Na co zwrócić uwagę przy zakupie używanego samochodu.
- Jak przeprowadzić oględziny przed zakupem.
- Na co zwrócić uwagę podczas jazdy testowej.
- Jak umiejętnie zbić cenę na Twoją korzyść.
- Jakie dokumenty sprawdzić przy zakupie samochodu.
- Wzór umowy, która zabezpieczy Ciebie jako kupującego.
- Lista kontrolna dzięki, której nie zapomnisz niczego sprawdzić przy zakupie.
- Jak wykryć usterki.
- Formalności przy zakupie.
- Formalności po zakupie.
- Prawa i obowiązki kupującego.
- Koszty około zakupowe czyli na co się musisz przygotować finansowo.
- Co warto zawsze zrobić po zakupie auta, żeby nie stracić.

Poradnik wideo jest podzielony na siedem sekcji. Poniżej krótki opis sekcji, materiałów jest znacznie więcej w każdej sekcji:

1. Budżet – ile przeznaczyć na zakup auta i jak oszacować koszty.
2. Gdzie szukać ofert – sprawdzone miejsca.
3. Oględziny auta, jazda testowa, na co zwrócić uwagę – otrzymasz gotową listę kontrolną. Dzięki, której o niczym nie zapomnisz podczas oględzin samochodu przed zakupem.
4. Negocjacje cenowe – poznasz skuteczne triki czyli jak obniżysz cenę auta na Twoją korzyść.
5. Formalności przy zakupie – jakie sprawdzić dokumenty podczas zakupu. Otrzymasz wzór umowy, która w szczególności zabezpieczy Twoje interesy jako kupującego.
6. Formalności po zakupie – gdzie, za ile i w jakim terminie trzeba zgłosić zakup samochodu.
7. Co warto zrobić w aucie po zakupie, żeby nie stracić – lista obowiązkowych wymian i sposoby na zabezpieczenie się przed pojawieniem potencjalnych usterek zaraz po zakupie auta.

Michał Kata
Autor poradnika "Jak kupić używany samochód krok po kroku"